:)
:) zyje moi drodzy i jak narazie calkiem dobrze. Fakt, ciezko przywyknac, ciezko znalezc chwile dla siebie, ale jakos leci.:P gdyby nie szkola i niesamowite ilosci materialu do powtorzenia (czyt. nauczenia sie:P) to byloby calkiem dobrze.
wczoraj "spotkanie" intregracyjne z grupa:P bardzo fajna zreszta, zwiedzanie barow i mokniecie podczas przemieszczania sie z jednego do drugiego. tzw. dzien relaksu, a szczerze powiedziawszy jest po czym odpoczywac.... no ale twarda bede, poki jeszcze mam sily, a przeciez to dopiero poczatek... heh, o ja biedna:P
co do wspołlokatorow to udalo mi sie. nawet pozmywaja jak cos "ugotuje":P jest zabawnie no i o to chyba chodzi, prawda?:) nie narzekam
tylko tesknie, do wszystkiego, za wszystkim. ale powoli sie przyzwyczajam i dobrze. szkoda tylko ze tak rzadko moge byc w domu, tak krotko.bywa... nie ja pierwsza i nie ostatnia- jak mawia mama...
coz, moglabym pisac i pisac... ale czasu niewiele a pieniazki leca:P bo internetu sie jeszcze nie dorobilam, na kazdym kroku jakis problem, no ale i z tym zapewne sie uporam:P jakos, kiedys
tymczasem sciskam Was :) (nie za mocno)
Dodaj komentarz