Bez tytułu
Życie towarzyskie w zastraszającym tempie zbliża się do niebezpiecznej granicy zero:/ żeby to jeszcze dawało jakiś spokój, odpoczynek. Niewygodnie mi z tym i nie do twarzy,ale jak sobie naważyłam, tak teraz piję. Zaleję się w trupa i będę długo leczyc „kaca” jakikolwiek będzie koniec. Jeszcze miesiąc, tylko miesiąc. Prześpię tydzień, wyjadę, a sam diabeł będzie się rumienił, a tak!
„bo to, co nas spotyka, przychodzi spoza nas” albo i nie
Dodaj komentarz