Bez tytułu
semestr zaliczony.w miare szybko i bezbolesnie:]
Mialam odpoczac troche z Monika i u Moniki, pojezdzic to tu,to tam..... ale moj organizm wybral opcje "rozchoruj sie i zostan w lozku", chociaz stracilam pare kilo(juz nadrobione) w 40-sto stopniowej saunie pod koldra.Mowila,ze calkiem dobry grzejniczek bylby ze mnie na zime.Cos w tym musi byc.
Faktem było,ze z jakichkolwiek planow nici:/ zdenerwowalam sie,lekko powiedziawszy. Nawet nie mialam jak Jej wynagrodzic tego czasu,tego urlopu, ktory spedzila na opiekowaniu sie zdychajaca mna, zamiast korzystac ze slonca, echhh kochana jest
wyzdrowialam (powiedzmy) w niedziele, czyli akurat by bez wiekszego bolu(fizycznego) wsiasc w pociag i zostawic tam Ja na, zdaje sie, bardzo dlugo:( Smutno mi. Jeszcze jest w miare, ale czuje, ze nie bedzie latwo...
i siedze zastanawiajac sie, co ze soba zrobic...tu juz nie jest moje miejsce. Bede sie meczyc, wiem...
chyba mam humor do dupy,lepiej sobie pojsc,tak
Ava-sama sobie czasem zazdroszcze:]:P
Dodaj komentarz