Bez tytułu
moi rodzice maja czasem dziwne pomysly...
ojciec zawiesil mi na drzwiach kartke z napisem "uwaga rezerwat", rozdraznil mnie tym "troszku" i ja jego, kiedy wolal na obiad, a ja stwierdzilam,ze dzikich zwierzat sie nie karmi...i zaczelo sie:/... Juz sie oboje nie mozemy znosic normalnie, coz... jest tak,jak bylo przed moim wyjazdem do Gdanska, przywykne;)
za to mama wrocila i przywiozla ze soba zdjecia z... parady homo!:/ no rozlozyla mnie na lopatki. Co za porzadki, ze ja nie bylam, a jestem, a Ona nie jest, a na paradzie u siebie byla:/ wariatka jakas rozrywkowa. Skomentowalam to krotko..." to wyprowadzilas sie tak daleko,zeby sobie zycie ulozyc?!", sie ojciec rozdraznil, chyba mu nie pasuje moje poczucie humoru :/ hmmm
i teskno mi, cholernie teskno.Juz chodze jak bomba z opoznionym zaplonem... Najchetniej to bym sie czasem najzwyczajniej w swiecie poplakala, a tak, bo dlaczego by nie skoro mi niewesolo...? Mloda tez czuje sie nienajlepiej... a to boli mnie jeszcze bardziej...Chociaz wyjechala na weekend, troszke sie rozerwala, moze nie myslala za duzo...echh Ale nie powiem,zebym byla wniebowzieta Jej szwedaniem sie z jakimis obcymi mi babami i podroz stopem :/ Heh, ale twarada bylam, powstrzymalam sie od jakis glupich komentarzy:] Jestem z siebie dumna, chociaz nie obiecuje,ze nie bede Jej jeszcze dogryzac wykorzystujac fakt wycieczkowania z jakimis "podejrzanymi" typami:]
Dodaj komentarz