brrrum
matura: przyszlam, zezarlam czekolade, wypilam kubusia, dostalam zolta kartke, przesadzili mnie za gadanie, przysnelam na chwilke (ale tylko na chwilke) i poszlam.... siku, a wlasciwie to zapalic, a ze mi sie spodobalo to wrocilam, zabralam co moje i poszlam do domu spac:)a jak (oczywiscie napisalm cos w miedzyczasie,jak bylam mniej zajeta nicnierobieniem:) hyh....yyyy)
wizyta siostry obfitowala w wiele wyszukanych slow: spadaj,gin,przepadnij,won, jedza,franca, tere fere...ale jednego jej nie wybacze... probowala mnie oszukac, powiedziala: "mysle", a ja tak nie lubie jak mnie ktos oklamuje....
poza tym, probowala mi wmowic, ze powinno sie brac przyklad ze starszego rodzenstwa....zaraz po tym, jak opowiedziala, ze sprala dzis klienta lopatka do ciasta, bo ja chwycil za biust....
dzisiejszy dzien zaliczylabym do tych zatytulowanych: ejj co jest grane
"gryz gryz, lecz najpierw sprawdz czy Twoje zeby zniosa to
gryz gryz, lecz nie dziw sie gdy zamiast lez, uslyszysz smiech" hyh:)
(czy kiedykolwiek wspominalam, ze uwielbiam Hey?:) )
Dodaj komentarz