dzis "Watermark"
Ciezko pisac o czyms, co jeszcze jest zbyt świeże i nie pozwala powrocic do codzienności.
Trudno powiedziec: tak,wszystko w porządku.
Nie chce się spac, bo nie ma jak przytulic się do Slonka, nie chce się jesc, bo nikt nie robi takich pysznych kanapek jak Ona, nie chce się mowic, bo nie maja tyle cierpliwości, by wysłuchiwać mojego „filozofowania”, nie chce się wychodzic, bo przeciez nie zlapie mnie pod reke, po prostu się nie chce, najzwyczajniej nie ma sily, najprościej spojrzec i pomyśleć „nie zrozumiesz”.
Poczekam do 4, może ptaki będą się w taki sam sposób budzic, może zasne przy tym samym kolorze wstającego poranka, może nie poloze się przy scianie, może obudze się o 11 i będę lezec do 13,może zrobie sobie kawy, może zjem sniadanie, może wyjde z psem, może pojde na lake i będę usiłowała zrobic wianek (Slonko jest w tym mistrzynia,wyszedl pieknie! I bez robakow), może poszukam w TV Jej ulubionej piosenki, może nie domkne drzwi od lazienki,może się uda oszukac siebie i być na chwilke bliżej.
Musiałam wyjechac, po prostu musiałam….
Chce SLYSZEC „co się tak na mnie PATRZYSZ”…za duzo chce….?
(a egz. to spartoliłam)
Dodaj komentarz