happy
Tyle chciałoby się napisac,ale się nie napisze, bo się nie wie jakJ ale sprobujemy/ Wiadomo,ze baranek wybyl z domku na czas jakis, niestety króciutki i dotarl na miejsce caly i zdrow, a jakJ Baranek w wielkim miescie!!! I się nie zgubil! No powiedzcie,ze jestem zdolna. A co wiecej sama doszlam do tego, jak się kasuje bilety,znaczy gdzie by je tu włożyć,żeby było dobrzeJsię udalo, rzecz jasna, madry baranek. (ze wsiJ )A pozniej, to już baranek był happy non stop i jeszcze czesciej. Tak dziwnie jakos, tak beztrosko, spokojnie, pozostawiając wszystko daleko, dowiadywałam się kim i jaki jest baranek.Rzecz jasna wszystko odbiegalo od codzienności, zdawalo się być tak nierealne, takie… hmmm… piękniejsze?:)Dziekuje. Licze się z tym, niestety, ze jednak jestem daleko, za daleko, żeby siebie zmienic.Inaczej, by uwierzyc w niektóre slowa….ehhh…./Co wiecej? hmmm… nie powiem! A coJ/a piwko to mniam byłoJ)))) / i baranek poczul się kims waznym….
Niestety,wszystko co piekne się konczy, inaczej, oddala się. To było nieuniknione…Znowu do metra (ale tam fajnie, Wam mowie i tyle ciekawych rzeczyJ ),pozniej w autobus i do pociągu trzeba było pilnowac,żeby mnie nie odczepili i do Szczecina na wywiezli (kto jest ze Szczecina?przyznac się, to nastepnym razem nie będę się obawiacJ ), siedzialo w przedziale jeszcze 6 panow o jednego wiecej niż w tamta stroneJ Czy kobiety już nie jezdza pociągami? I dzialo się, bez podtekstow świntuchy! Nie ominęło mnie chrapanie… dobrze, ze stopery były pod reka, bo by mnie zamknęli za morderstwo! Bylam świadkiem także, niesamowitej pracy szczeki, kiedy to niemaly pan wsuwal orzechy, te takie twarde,okrągłe, w żeby je połamać a pozniej wyskubac. No nie mogłam od niego wzroku oderwac, robil to z takim przejeciem, jakby poza tym nie istanialo nic innego. Nie cierpie jak ktos wcina w tepie niesamowitym obawiając się, ze pokarm zostanie strawiony zanim się go dokladnie przegryzie, bleee. I wszyscy się rozpychali! No skandal, a takie male dziewcze nie wiedzialo co zrobic z nozkami..ehh. Pozniej jeszcze w autobus i prosto do domku spac.
Czego się nauczyl baranek:
- bez paniki, nawet gdy się nie jest pewnym tego co nadejdzie
- dawac cieplo, to najpiekniejsza rzecz
- może jest cos we mnie dobrego (i potrafie nie być wrednaJ )
- człowiekowi można Wierzyc
- pelna radość istnieje
- baranek jednak się nie zgubi, nawet w lesie, wystarczy się rozejrzeć i pomyślećJ)))))))
Właściwie to wiele się nauczyłam i nie zapomne.
(Dziwne uczucie-lzy radości przemieszane z… nie wiem,hmmm….ze swaiadomoscia, ze daleko)
Dodaj komentarz