pytanko
Troszke mnie nie było, nie wiem jaki tego powod, najprostszy zapewne, nie chcialo się, nie mialo co się napisac…
Z mama już troszke lepiej niby wszystko wraca do normy, staram się w każdym bądź razie…
Humor? W normie, choc dzis zaczyna się kolejny tydzień oczekiwan na slowa osoby, na której tak bardzo zalezy. Warto.
Przygnębiają troszeczke notki niektóre… Dlaczego ludziom jest tak cholernie zle? Dlaczego nic na to poradzic nie można…? (Fuck- to najlepsze określenie chyba)
Szkolka? No coz, nic specjalnego, ale jak zwykle smiesznie i wesoło, kurcze, lubie tych wariatowJ
Dzien dzisiejszy hmmm, dający do myslenia, znaczy jedno pytanie, które caly czas krazy po przestrzeniach glowy i obija się o wszystkie sciany, kolejnej odpowiedzi nie dostarczajac.
Polski- Pytanie: „Czy zycie warte jest trudu by je przezyc”?
Hmmm… dyskusja, względne odpowiedzi, bez głębszego zastanowienia, za, przeciw, cisza….
Zanotowałam: „zycie nie spelnia pragnien człowieka, jak wiec zyc?”
Odpowiedz: „ człowiek to byt, który sam dla siebie jest celem” – Camus zdaje się
I co? Warto?
Chyba nie potrafie zyc bez pytan…
(Uwielbiam zapach bzu) :)