Bez tytułu
Jechalam na rowerze, mignely mi znajome twarze. Pomyslalam, ze nie, niemozliwe, a jednak:)! Moje slodkie misiaki z liceum! Bylam zdziwiona, oni chyba jeszcze bardziej. Jak dobrze jest spotkac kogos, kogo nie widzialo sie tak dlugo.Brakowalo mi tego "naszego" poczucia humoru, swobody w ich towarzystwie. Wspomnienia, smiechy i zal, ze to byl ich ostatni dzien pobytu nad morzem.
Jaki ten swiat maly. Niestety tak tez uwaza pkp, ktore, najprawdopodobniej, wycofaly mi jedyny bezposredni pociag do domu. No tak...przeciez i tak zawsze podrozuje noca i wprost uwielbiam o polnocy na dworcu czekac na przesiadke, zwlaszcza zima