yyyy
to tak jakby kilku ludzi w jednym, bezpardonowo z trepami, bez wycierania butow przed wejściem, nieładnie, tylko, żeby z takim impetem nie dreptali po glowie
no jakby się tak zastanowic, co niewątpliwie wpływa negatywnie na moja psychike, to gdy już znajde tą siebie w sobie to będzie to niczym rozgladanie się stajac na szczycie szczytow, cudnie i być może uda mi się wreszcie wyrazic to, co chce powiedziec bo co z tego, ze jedno zdanie powiem na tysiąc możliwych sposobow, gdy to nadal będzie to samo, nic nie znaczące stwierdzenie…. Niby logicznie
dzisiaj nie było wiatru, dym prosty na 10 cm, pozniej lekko rozwichrzony, łamiący się i znikający w rezultacie i piwko, nie pije, ale piwko lubie.Puls ponad 100, dziwne, nigdy nie schodzi poniżej, znaczy, ze male i musi nadrabiac szybkością, to dlatego wszystko po mnie splywa. A jedyne co mogę dac, to spokoj i opanowanie. Cukierki nie chcialy mnie w pudelku.Statek upadl, razem z klamerkami, troszke się pogięło i niebo za jasne, poprawimy, ja i ja. Pies chce na spacer, ale przeciez jeszcze nie spaliłam, rodzice na weselu, spokoj. Kawy nie mam, niedobrze, a kuchnia za daleko, lubie cukier w kostach, brazowy, ale tylko w kawie i kakao. To ja już lepiej pojde. O! i na taki wyczyn mnie stac. Niepojęte, zdolniacha ze mnie i ze mnie i ze mnie tez.
a gdy siegne Slonka, znowu bedzie Sczescie, juppi:)