Bez tytułu
mam dość tego łajna w głowie
dość „pomóż” , „powiedz” , „nie wiem co mam robić” a żeby się wszystko odtegowało ode mnie!
nie mogę być w kilku miejscach jednocześnie, nie mogę być nawet całą sobą tutaj
pieprznąć tym wszystkim
a żeby się dało
dość przepełnionych popielniczek, litrów kawy i echa w lodówce. Schudłam, tak. Nie mam czasu ani ochoty, po co. Starcza.
Jutro się grubiej ubiorę, ojciec przyjeżdża, nie bedzie mi tu zrzędził chociaż :P i założe zimową kurtkę, bo przecież dbam o siebie…
Krzyknęłabym sobie, po prostu