Bez tytułu
Niespodziewany zastrzyk energii. Nie wiadomo skad i dlaczego ale daleka jestem od narzekania:] No i wzielam sie wreszcie za rysowanie;) troche wiecej czasu a juz raczki sie niecierpliwia i dobrze! Bo w glowie az huczy od dziwnych pomyslow:] To wszystko co tam siedzialo teraz bez granic, regul przelane na papier. I ta jego struktura! Naprawde za tym tesknilam. Wszystko jest takie…moje!
Umazana olowkiem cala, czarne dlonie, smugi na twarzy. Wygladam jak „niech mnie ktos przygarnie”, czyli calkiem inaczej niz czuje.
Zadziwiajace, pierwszy raz od dluzszego czasu, pomimo tego wszystkiego co zrobilo wielkie bum, czuje sie naprawde ok, zdajac sobie sprawe z tego, ze pewnie nie potrwa zbyt dlugo, ale nic to!
Moje dlonie,moja muzyka, kolyszace sie cialo i to poczucie swobody!
Noo sie ciesze po prostu, jak dzieciak! Bo tak!