Bez tytułu
Ledwo sesja sie zaczela, a juz sie dla mnie skonczyla.Nie,nie, wcale mnie to nie martwi.Jestem kandydatka na odrzucenie dopiero w przyszlym semestrze. Leze wiec do po poludnia brzuchem do gory i patrze jak przez palce przelewaja sie chwile blogiego spokoju. By nie miec odlezyn, podnosze swoja szanowna, tylko po to, by doprowdzic to mieszkanie do stanu uzywalnosci nie zagrazajacej zdrowiu, zeby wyprac i polezec w czyms pachnacym konwaliami i ugotowac nam obiad. Pozniej przychodzi zmeczona Luba,czyli koniec z nic nie robieniem i dobrze bo za mloda jestem na sflaczale miesnie. Tak mi zycie spokojnie plynie, co nie znaczy,ze nie mam nic do zrobienia, tylko najzwyczajniej w swiecie mi sie po prostu nie chce!
to na tyle, a teraz wypelnienie prosby jednej takiej, ktora pisze swa prace magisterska Bog wie ile czasu.
otoz, prosila zeby umiescic tego linka www.blog.ankieta.glt.pl, poprosic Was o wypelnienie ankiety i o to byscie adres skopiowali i umiescili u siebie,na jakis tydzien (pewnie jej sie spieszy:/ wkoncu)