Bez tytułu
Luba wraca za tydzien. Liczac dni do Jej przyjazdu, zapominalam o tych, ktore juz za nami, dni czwartego miesiaca...Tesknie...
Dzis jest gorzej, dla uspienia bolu przypomne sobie Jej zapach na poduszce. Zostawila perfumy....
Im blizej, tym bardziej rwie sie do Niej cale moje cialo...
Ale jest cos, co stawia mnie na nogi... Posiadam umiejetnosc bycia szczesliwa,chyba nie mam niczego bardziej wartosciowego