• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

bajan

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
25 26 27 28 29 30 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2008
  • Wrzesień 2007
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003

Archiwum 21 maja 2005


Bez tytułu

Nie lubie jak cos trzeba poprawiac,tylko dlatego,ze plany nie podaja konkretow.Drazni mnie i pozbawia przyjemnosci,kiedy postepy nie rosna mi w oczach.

Musielismy rozmontowac wszystkie drzwi,bo nie uzylismy katowych profili,ktorych zreszta na stanie brak bylo, a i nikt nawet o nich nie wspomnial:/ czyli wiazalo sie z tym odkrecanie,sciaganie plyt,wyciaganie kabli i inne pierdoly zabierajace mnostwo czasu.Idzie sie wkurwic.Gleboki oddech i dalej,zeby nie porazic nikogo bardzo wyszukanym jezykiem:/

 

Nareszcie udalo sie namowic siostre na wizyte u specjalisty,no z lekka szurnieta jest. Na poczatku trula,ze dopiero jak przyjade,to Ja zaprowadze, ale przeciez nie wiem kiedy pojawie sie w domu…Ma isc we wtorek,o ile znowu nie bedzie sciemniala,ze czuje sie juz dobrze,wiec nie ma po co…ech…Martwie sie o Nia

I dostalam listJ)) recznie pisany! Od kuzyna mojego kochanegoJ wreszcie trafila mu sie dobra pani psycholog,a nie taka co to mu kazala znalezc sobie przyjaciela:/ teskni mi sie za Nim, nawet za Jego dziwactwami,spiewaniem,glosami… Ale zawsze troche sie obawiam… Pamietam,jak jeszcze nie mial zadnych objawow choroby,bylismy razem zawsze radosni,jak rodzenstwo.Teraz tez jest dobrze,ale juz nie tak beztrosko…Trzeba uwazac…na kazdy gest,slowo…echhh.Niedlugo wakacje,mam nadzieje,ze Go zobacze i znowu szwedajac sie,bedziemy robic nicJ

 

Czasem mi ciezko,nie lubie bezradnosci,kiedy moi bliscy cierpia….

 

I nie lubie tez,kiedy Mloda, w weekend musi smigac do pracy:/ Pobudka raniutko,przyszykowanie Jej sniadania i odprowadzenie na dworzec.Wroci dopiero poznym popoludniem:/ pomysl na obiad juz jestJ bedzie pyszny,bedzie i juz!:P

i…lubie jak zostawia ciuchy na moim fotelu,rzeczy w moim pokoju.Moze to dziwne,ale dla mnie znaczy niesamowicie duzo

echh,alez jestem szczesciaraJ

 

21 maja 2005   Komentarze (8)
Bajan | Blogi