• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

bajan

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
25 26 27 28 29 30 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2008
  • Wrzesień 2007
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003

Najnowsze wpisy, strona 7


< 1 2 ... 6 7 8 9 10 ... 41 42 >

Bez tytułu

 

-swieca ci sie oczy w mroku

*znaczy,jestem jak kot?

-nie,jak demon

*a u lekarza bylas?

 

I jeszcze mam mnostwo twarzy, mozg jak orzeszek i co zabawniejsze-jestem CHUDZINA :/ a Ona nie wie, co mowi. Bredzi jednym slowem.

Lubie sie z Nia draznic, a tak.

 

 I  spalila mi zarowke, mine majac przy tym co najmniej zabawna

 

 

Na uczelni jakos dziwnie, cicho i ponuro.Czuc sesje,jak nic.Dzis sie nie poucze,bo…nie mam SWIATLA! Jeszcze miesiac i z glowy (mam nadzieje) 

 

 

Zostaly jeszcze nalesniki z serem i z ananasami, niestety bananow smazonych na miodzie juz nie ma:/ Ochote na nie mam wielka…. Ale po meczarniach jakie przejsc musial moj zoladek, wywolanych nadmiarem nabialu, pozwolic sobie na nie nie moge…:/ a taaak mnie kusi i nic to,ze jestem juz po dwoch obiadach:P kazali dbac,to dbam:P

tylko nie mowcie mi paczusiu,bo sie obraze:P

 

 

i plynie mi zycie w dobrym rytmie: )) radosnie:)

 

 

 

*o jaaa, Ty jestes lesbijka! No nie zniese!

-och biedna  ty. Chodz, niech cie pociesze

* :>

 

I co,ze jestesmy walniete

 

 

30 maja 2005   Komentarze (6)

Bez tytułu

Siostrze zaczyna cos wychodzic,jesli chodzi o fotografowanie,pierwsze skromne wywiady i umowa o wystawe.Niedlugo praca dyplomowa i bedzie mogla pstrykac profesjonalne fotkiJCiesze sie,bo wreszcie do czegos przylozyła sie tak na serio i nie zniechecila w polowieJ Jeszcze Jej troche poslodze i powiem,ze jest zdolna,a niech sie cieszy dziewczeJ Dzisiaj bede milaJ A tak!

Pisze,ze moze przyjedzie na poczatku lipca.Milo by bylo,bo teskni mi sie troche,ale nie robie sobie wiekszych nadziei,bo Ona duzo gada,a mniej robi.Tak jak z pojsciem do lekarza…isc miala…i co z tego,nie poszla.Durnowata…

 

 

Siostra- jak sie juz tak porzadnie nazre ,to sobie obiecuje ,ze od jutra dosc. ale jakos tak mi nie bardzo to wychodzi

Ja- moze masz za duzo pieniedzy.Jak, jesli do mnie przyjedziesz, to Ci zrobie diete!:P

 

Dobra siostra jestem,prawda?:P

 

A dzis na obiad: smazone boczniaki (takie grzybki),surowka i ryz J mniam.Mloda zrobila, to nie mogloby byc inaczej:P

Dba o moje zdrowko,oj dba i pilnuje:P

 

Bylysmy wczoraj na dluuuugim spacerze.Pieknie byloJ)) a wieczorem…z Jej psem na spacer do lasu. A…to nie pies jest,tylko slon jakis,bydle wielkie,olbrzym! Latwiej byloby Jej go osiodlac i robic na nim rundke wokol bloku niz prowadzic.Bedzie mi tu wciskac,ze wychodzi z nim na spacer,skoro widzialam,ze to nie Ona z nim,tylko on z Nia.wygladalo przekomicznie,ale ciii…:P no…przynajmniej staralam sie byc powazna i nie dusic sie ze smiechu.Bidula…i niech bedzie,ze jest slodki…:/ Ale boje sie,ze moze zrobic Jej krzywde…nawet niechcacy…

 

-hmm,moze i masz racje

Ona-pewnie,ze mam.Starsza jestem

-no tak,wychowana na kreciku, zwirku i muchomorku…

 

A poza tym, to wpadlam po uszy zdaje sie

 

28 maja 2005   Komentarze (6)

Bez tytułu

Rozmowa o plci, nie tylko jako formie zewnetrzenej,cielesnej, ale takze tej zachowawczej; o stereotypach i innych damsko-meskich,badz damsko –damskich pierdolach; rozroznianiu i okreslaniu, doprowadzila do jezyka i  wyrazania sie, a GRAMATYKA okazala sie najbardziej wlasciwym sposobem porzadkowania

 

-jak rozroznic plec chomika?

-dajesz do zjedzenia jablko…. Jak zjadla to ona, jak zjadl to on

 

Niby bez podzialow,prawda?

 

 

Myslenie meczy, a mnie to nawet fizycznie, dlatego pojde po wczorajszy obiad, bo czuje zbyt duzy ubytek kalorii. Szarych komorek tez.

Niech bedzie tandetnie kolorowo

 

26 maja 2005   Komentarze (6)

Bez tytułu

Nie lubie jak cos trzeba poprawiac,tylko dlatego,ze plany nie podaja konkretow.Drazni mnie i pozbawia przyjemnosci,kiedy postepy nie rosna mi w oczach.

Musielismy rozmontowac wszystkie drzwi,bo nie uzylismy katowych profili,ktorych zreszta na stanie brak bylo, a i nikt nawet o nich nie wspomnial:/ czyli wiazalo sie z tym odkrecanie,sciaganie plyt,wyciaganie kabli i inne pierdoly zabierajace mnostwo czasu.Idzie sie wkurwic.Gleboki oddech i dalej,zeby nie porazic nikogo bardzo wyszukanym jezykiem:/

 

Nareszcie udalo sie namowic siostre na wizyte u specjalisty,no z lekka szurnieta jest. Na poczatku trula,ze dopiero jak przyjade,to Ja zaprowadze, ale przeciez nie wiem kiedy pojawie sie w domu…Ma isc we wtorek,o ile znowu nie bedzie sciemniala,ze czuje sie juz dobrze,wiec nie ma po co…ech…Martwie sie o Nia

I dostalam listJ)) recznie pisany! Od kuzyna mojego kochanegoJ wreszcie trafila mu sie dobra pani psycholog,a nie taka co to mu kazala znalezc sobie przyjaciela:/ teskni mi sie za Nim, nawet za Jego dziwactwami,spiewaniem,glosami… Ale zawsze troche sie obawiam… Pamietam,jak jeszcze nie mial zadnych objawow choroby,bylismy razem zawsze radosni,jak rodzenstwo.Teraz tez jest dobrze,ale juz nie tak beztrosko…Trzeba uwazac…na kazdy gest,slowo…echhh.Niedlugo wakacje,mam nadzieje,ze Go zobacze i znowu szwedajac sie,bedziemy robic nicJ

 

Czasem mi ciezko,nie lubie bezradnosci,kiedy moi bliscy cierpia….

 

I nie lubie tez,kiedy Mloda, w weekend musi smigac do pracy:/ Pobudka raniutko,przyszykowanie Jej sniadania i odprowadzenie na dworzec.Wroci dopiero poznym popoludniem:/ pomysl na obiad juz jestJ bedzie pyszny,bedzie i juz!:P

i…lubie jak zostawia ciuchy na moim fotelu,rzeczy w moim pokoju.Moze to dziwne,ale dla mnie znaczy niesamowicie duzo

echh,alez jestem szczesciaraJ

 

21 maja 2005   Komentarze (8)

Bez tytułu

Pierwszy dzien na budowie,udanyJ zabawni chlopcy:P

Niewiele wysilku, jak na jeden dzien. Dzisiaj tylko scianki dzialowe, wymierzanie i stawianieJ

plyty i wiertarka... kontrastujace z mymi, jakze delikatnymi, raczkami:]

No i jestem z siebie zadowolonaJ a tak

 

Bob budowniczy… kroczac wytyczona sciezkaJ

 

A teraz szybko na goraca kapiel, bo przemarzlam strasznie. Kichajaco sie zaczyna, nie wspominajac o tym,ze smarkate ze mnie dziewcze

 

No i moze jakiegos buziaka uda mi sie dzisiaj skrascJ

 

11 maja 2005   Komentarze (18)
< 1 2 ... 6 7 8 9 10 ... 41 42 >
Bajan | Blogi