• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

bajan

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
25 26 27 28 29 30 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2008
  • Wrzesień 2007
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003

Najnowsze wpisy, strona 8


< 1 2 ... 7 8 9 10 11 ... 41 42 >

Bez tytułu

Pstrykalam dzis sobie po kanalach, popijając kawke i walczac o dzien bez papierosa (udalo sie,ale dzis juz jest jutro,wiec przeszlosc) i nagle bach! Co ja widze, pani w czerwonej kiecce, jakze subiektywnie eleganckiej zapewne, krzyczy na pana wicemarszalka Tomasza Nalecza (za ewentualny blad przepraszam, albo nie dowidzam,albo sie nie znam)- to ten pan, co siedzi na podescie i widzi tyl glowy przemawiajacych, robiac do nich czasem glupie miny. Pozniej jakis grubszy pan (pewnie niepierwszej kadencji,przejedzony) wkrada sie na owe podwyzszenie i szepce Panu Marszalkowi na uszko. To ja sobie mysle „no zarty jakies”, gdzie szacuneczek?hmmm?  ale nic to, kamera na chwile odbiega od tego jakze ciekawego zjawiska i pokazuje reszte sali, a tam… kazdy sobie. Jeden wchodzi,sie szweda, inny oburzony wychodzi. Tam grupka, tu grupka, no i sie tak kotluja. No do jasnej!  Przeciez kazdy ma swoje krzeselko! Pomyslalabym,ze to mi sie sni, zle sie sni, ale nie mogloby sie wydawac mi i Lukaszowi rownoczesnie,prawda? To sie zdenerwowalam TROSZKE,jako,ze ja to nadzwyczaj spokojna jestem i przelaczylam na kreskowki.... dopijajac ostatni lyk kawki i nie odpalajac papierosa!

i nie powiem co mnie bierze jak slysze prognozy do wyborow nowego rzadu, pojde sobie poplakac w poduszke

 

a poza tym…

 

przegladalam dzisiaj album ze zdjeciamiJ jaka ja papusna bywalamJ a wlosy,wizualnie, nie urosly nic a nic od podstawowki, nie scinane byly.Jak nic,co urosna, to sie skreca i tyle z tego. Calkiem mile wspomnienia, glupkowate podpisy pod zdjeciami. Te, zmienione juz dzisiaj, twarze. Echhh… jaka ja stara jestem…:/:P

 

ale do dzis,jak mam okazje, lapie mame za raczke i tak sobie smigamyJ Ona komentuje to zawsze jednym zdaniem: „jeszcze mame za reke lapiesz,ty STARA KROWO”

 

 

no i najmilsza czesc dnia.Przyjechal ten maly rudzielecJ

 

Lubie,jak sie na mnie wdrapuje,powierci troszke,ulozy wygodnie i…zasnie.HehJ

 

-wstawaj spioszku

-yhmmhmm….wcale nie spalam…(tu ziew)

-tak,tak, nie spalas:P

 

 

 

moglaby wreszcie zadbac o siebie....:(

06 maja 2005   Komentarze (5)

Bez tytułu

Chyba lubie nowe miesiace. Reszta w tyle,jak za przekladaniem nastepnej kartki. Tak swiezo.

 

Stalam sie na kilka dni baba kuchenna,gotujaca. Zakupy nie aby szybko, a smacznie. Nie grymasila, wiec chyba sie udalo, albo wziela na serio „jak bedzie niedobre, to mi nie mow” :P   i niebardzo wiem,jak traktowac „ladnie wygladasz…w kuchni” :/ :P   co straszniejsze, nie przeszkadza mi sterczenie przy garach. Zdaje sie,ze lubie gotowac dla Kogos. A tak!

Kto by sie spodziewal….:/

 

Zaprowadzila mnie, na moja prosbe, na most Jana Pawla II nad Martwa Wisla. Wlasciwie widze go codziennie… z okna i zawsze mnie tam ciagnelo, ale czy to z braku czasu:/ czy raczej z lenistwa nigdy sie nie pokusilam. Niestety dla pieszych zamkniety<rozczarowana>,ale z daleka tez wygladal uroczo (tak,da niektorych most moze byc uroczy), oszolamiajaco. Podwieszany, z czerwonymi wantami (z tego co mi wiadomo wymog jakis organizacji,co to dbaja o srodowisko i zabronili bialych lin,bo ptaki glupie leca, nie widza i bach!); 230-metrowe podwieszane przeslo,  pylon 99 m, budowany metoda wspornikowa bez jakis tam podpor tymczasowych. No cacko jednym slowem. Och i ach

 

Odkryte tez uroki okolicy, w ktorej mieszkam, ze tez wczesniej nie przyszlo mi do glowy wybrac sie tam na spacer. Zielone wzniesienia,rzeczka,bajorka,labedzie i kaczki, kwitnace drzewa, wedkarze, miejscami smrod, ale nic to. I ten spokoj... w zderzeniu z codziennoscia gdzie za oknem ruchliwa ulica, tory i od czasu do czasu huk przelatujacego samolotu... bardziej odczuwalny i jakze potrzebny

 

A teraz myc sie i spac. Dobranoc dzieciaczki:]

 

04 maja 2005   Komentarze (5)

Bez tytułu

zaraza w domu...padlo sie chlopakom....a ja bronie sie jak moge, zeby mnie zaden dlugi spacer nie ominal:) magnez,wapn-obowiazkowo i juz rutynowo, co najwazniejsze-skutecznie:)... zestaw witamin i soli mineralnych- to w ramach "odzywiaj sie zdrowo-wcinaj owoce" plus fervex (czy jakos tak)-na wszelki wypadek, od czasu do czasu polopiryna i rutinoskorbin i rzecz jasna herbata malinowa. Nikt mi nie wmowi,ze o siebie nie dbam!

wniosek...? Chory facet, to marudny facet... strach pomyslec co by bylo,jakbym ja sie rozlozyla (czyt. rozchorowala), wiec lepiej do tego nie dopuscic....

 

ostatnio rozmawialam o mandatach... dzis tez... przez telefon, z ojcem wielce zdziwionym,ze przyszedl komornik i czegos od niego chcial...uupsss ...a narzekal na brak towarzystwa... "-powiedz mu,ze glupi jest" "-sama glupia jestes" No moze i mial troche racji, nie wnikajmy...

 

i wczorajsze spotkanie z dawno niewidzianym kumplem:

-no a co u ciebie?

-pytasz o cos konkretnego?

-no tak... jak "sprawy uczuciowe" ?

-no...spotykam sie z Kims

-to ja juz wiem, dlaczego ty taka rozpromieniona jestes

 

A jestem! i do twarzy mi z tym:)

 

27 kwietnia 2005   Komentarze (10)

Bez tytułu

 zbudzilam sie do zycia, bo chce! i jest mi dobrze

tyle

 

24 kwietnia 2005   Komentarze (22)

Bez tytułu

otoz oglaszam, ze pani golab jest szczesliwa (tak mi sie wydaje) "posiadaczka" wytworu zjajkowego zwanego golebiem niedokonca sprawnym badz pisklakiem,jak kto woli

maluch podgladany zza szyby (bardzo dyskretnie) wyglada na zdrowego, chociaz mama nadal przydusza go swoim cialem i nie wiem czy to bedzie niedopatrzenie,zaniedbanie,czy morderstwo. Drugie jajko nadal przypomina jajko (nie ma nozek)

swoja droga...ciekawe czy sie bedzie do czynszu dokladac...

23 kwietnia 2005   Komentarze (5)
< 1 2 ... 7 8 9 10 11 ... 41 42 >
Bajan | Blogi